omen, wtorek 06 grudnia 2011
Adam242 (omen) - Moje zainteresowania fortyfikacjami oraz wszelkimi obiektami podziemnymi z którymi wiążą się nierozwikłane po dziś dzień zagadki, rozpoczęły się mniej więcej w sierpniu 1987 roku. Wtedy to pojechałem z rodzicami odwiedzić naszą rodzinkę w Pile. Tam właśnie po raz pierwszy usłyszałem od moich kuzynów Jacka i Tomka o "bunkrach" Wału Pomorskiego. Historia tajemniczych obiektów ukrytych głęboko w pilskich lasach zafascynowała mnie do tego stopnia , że na drugi dzień wybraliśmy się na wycieczkę celem tropienia zagadek historii. Błąkaliśmy się długo w okolicach jeziora Płotki , ale niestety nie znaleźliśmy niczego , o czym opowiadali mi kuzyni. Później objechaliśmy dookoła Zalew Koszycki lecz tam również nie było ani śladu pozostałości z czasów II wojny światowej. Jak można się domyśleć nie byłem tą wycieczką uszczęśliwiony . Po powrocie do domu w Gdyni temat ten wciąż nie dawał mi spokoju . Trwało to aż do momentu kiedy dowiedziałem się od kolegów , że wybierają się na Hel zwiedzać stare umocnienia z okresu II Wojny Światowej. Marzyło mi się , żeby pojechać z nimi , ale moja mama jak zwykle stanowczo zabraniała mi chodzenia po jakichkolwiek "dziurach". Moi ówcześni znajomi nie byli zbytnio obeznani w temacie fortyfikacji - interesowało ich bardziej poszukiwanie przygód. Powodem było zwyczajne znudzenie monotonnym bieganiem po podwórku. Czas mijał a ja zbierałem informacje i dowiadywałem się stopniowo o tajemniczych "bunkrach" na Kępie Redłowskiej , Kępie Oksywskiej i innych rejonach mojego rodzinnego miasta. Wiosną 1988 roku wraz z kolegą ze szkolnej ławki - Michałem wybraliśmy się na Kępę Redłowską - ot tak w ciemno, wiedzieliśmy, że jest tam coś co może nas zainteresować. Długo szukać nie musieliśmy. Betonowe stanowiska artyleryjskie same właściwie nas znalazły. W tamtych latach las usiany był jeszcze okopami z prefabrykatów gdzie można było się nawet chwilami pogubić. Wtedy właśnie rozpoczęła się moja prawdziwa przygoda z poznawaniem historii II Wojny Światowej. Pierwsze poważniejsze wyprawy w teren organizowaliśmy z kolegami ze szkoły. W ciągu roku poznaliśmy większość dziwnych i tajemniczych zakamarków naszych naszego miasta jak i bardziej odległych rejonów Gdyni. Mijały lata a ja wciąż zajmowałem się zgłębianiem wiedzy o dziwnych miejscach, odkrywaniem tajemnic - jedynym hobby, jakie posiadałem. Nigdy nie pociągało mnie bezsensowne kopanie piłki , nie przepadałem też za dyskotekami ani podobnymi imprezami. Moje zainteresowania były zupełnie odmienne od tych jakie mieli moi rówieśnicy - i doskonale zdawałem sobie z tego sprawę. W 1993 roku nastąpił pewien przełom w mojej działalności. Poznałem kolejną osobę zajmującą się turystyką, eksploracją i poszukiwaniem skarbów. Był to Pyza z Klubu Eksploracji Podziemnej "Hans" . Niedługo później poznałem pozostałych członków klubu, z którymi zacząłem współpracować. Częste wspólne wypady - nawet w środku tygodnia były normą i bardzo mi odpowiadały. Uzupełnialiśmy wzajemnie swoją wiedzę - odwiedzaliśmy nowe - ciekawe miejsca, planowaliśmy wyjazdy w dalsze rejony Polski. W tym okresie poznałem również ludzi z Fundacji Na Rzecz Odzyskania Zaginionych Dzieł Sztuki "Latebra" oraz miłośników fortyfikacji z TPF-u. W 1996 r wraz z grupką fanatyków bunkrów ,ekstremalnych wypraw i przygód z Gorzowa Wielkopolskiego założyliśmy nieformalną organizację "Pomorski Klub Eksploracyjny". Początkowo nasza grupa składała się z pięciu osób . Wspólne wyjazdy w teren owocowały tworzeniem szczegółowych dokumentacji z wypraw i akcji poszukiwawczych . Zajmowaliśmy się inwentaryzowaniem obiektów militarnych z II Wojny Światowej ze szczególnym naciskiem na fortyfikacje poniemieckie oraz budowle niewiadomego przeznaczenia. Swoją działalność w Pomorskim Klubie Eksploracyjnym kontynuuję do dnia dzisiejszego.
Pomorski Klub Eksploracyjny
Nasza grupa składa się obecnie z 4 osób. Zrzeszamy ponadto kilkanaście osób na stałe oraz czasowo z nami współpracujących. Różnorodność zainteresowań oraz branż wykształcenia poszczególnych eksploratorów umożliwia nam wzajemne uzupełnianie się w wielu dziedzinach tematycznych. Jak napisałem wyżej działamy jako grupa nieformalna zrzeszająca ludzi interesujących się eksploracją podziemną. Nie zbieramy składek członkowskich a wszelkie wyjazdy turystyczne oraz poszukiwawcze organizowane są z własnych środków finansowych. Zajmujemy się głównie inwentaryzowaniem poniemieckich obiektów o charakterze fortyfikacyjnym , poprodukcyjnym oraz obiektów niewiadomego przeznaczenia . Dziedziną naszych zainteresowań są również stare kopalnie , forty i twierdze. Staramy się tworzyć szczegółowe dokumentacje inwentaryzowanych przez nas obiektów ( głównie dla potrzeb własnych ). Dokumentacje te archiwizowane są w postaci opisów , rysunków , materiałów prasowych , fotografii oraz filmów video.
Nasz dorobek obejmuje między innymi:
- zlokalizowanie oraz inwentaryzacja fragmentu starej kopalni Pirytu w Suchej Górze
- zinwentaryzowanie większości dostępnych obiektów pogórniczych w rejonie Janowice-Miedzianka-Ciechanowice w Rudawach Janowickich
- badania dawnych kopalń węgla brunatnego w miejscowości Piła-Młyn oraz Gościeradz w województwie kujawsko-pomorskim
- zinwentaryzowanie fragmentów dawnej kopalni uranu Gabe Gottes w Starym Julianowie koło Wałbrzycha
- utworzenie dokumentacji tematycznej obejmującej dawną osadę w Budnikach (Karkonosze)
- utworzenie dokumentacji tematycznej obejmującej fort Słomiana Czepca w Srebrnej Górze
- utworzenie dokumentacji fotograficznej pomilitarnych budowli z okolic Trójmiasta, ze szczególnym uwzględnieniem doświadczalnego poligonu torpedowego w Gdyni
-
Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji o naszej działalności , planach organizacyjnych lub też jesteś zainteresowany/a współpracą - proszę o kontakt - adam@eksploracja.org.pl